Skład zespołu

EKT Gdynia - oficjalna strona

Jan Wydra

Założyciel i leader zespołu, autor tekstów i muzyki. Wszystkie cechy Wydry są specyficzne – począwszy od głosu, poprzez poczucie humoru, filozofię życiową, a na posturze skończywszy. Janek bardzo rzeczowo potrafi uzasadniać swoje (często kontrowersyjne) decyzje. Gdy kiedyś po koncercie postanowił, że spotkanie towarzyskie odbędzie się w pokoju grającego z nami wówczas Waldka De·Genera Iłowskiego, ten zapytał dlaczego właśnie tam, skoro Wydra też ma swój pokój. – Ponieważ u ciebie jest radio! – odpowiedział Janek doskonale zdając sobie sprawę, że radio co najwyżej posłuży jako stolik. Czasami Wydra podchodzi do kogoś i – nie dopuszczając do protestów – pobiera mu łyk (spory!) napoju, najlepiej procentowego, mówiąc:

– Kara musi być!

– Jaka kara? Za co? – dopytuje się poszkodowany.

– Za…pobiegawczo! – pada odpowiedź.

Zdarza się, że Wydra pomyli się na scenie. Stosuje wtedy dwa wybiegi:

odwraca się od mikrofonu, tak by nic nie było słychać i udaje że nadal śpiewa, tylko mikrofon się zepsuł.

łypie groźnie na kogoś z zespołu, dając publiczności do zrozumienia, kto tak naprawdę się pomylił.


Janek Wydra jest jedynym członkiem EKT-Gdynia, który mieszka w Gdyni. W wolnych chwilach pracuje w porcie. Poza tym od czasu do czasu wypływa w mniej lub bardziej poważne rejsy. Za największe osiągnięcie poczytuje sobie rejs „Zawiszą Czarnym” dookoła Ameryki Południowej i dwukrotne opłynięcie Przylądka Horn.

Jacek Fimiak

Pomógł nam przy nagraniu naszej pierwszej płyty („Ja Stawiam”) i spodobało się jemu jak i nam. Tak więc od tego czasu Jacek na stałe gra z EKT-Gdynia, choć zdarzają mu się koncerty również z takimi mało znanymi zespołami jak VARIUS MANX czy europejska trasa z międzynarodową grupą FIRE OF DANCE. Jacek jest bardzo podobny do Andrzeja Zaorskiego i nawet przez pewien czas był tak nazywany. Kiedyś przy okazji koncertu w Sali Kongresowej długo polował na aktora, by wreszcie na żywo skonfrontować stopień podobieństwa. Pana Andrzeja pierwszy zauważył jedna Janek Wydra i na całe kulisy wrzasnął: Jacek, zobacz – brat . W pierwszej chwili aktor oniemiał, ale autentycznemu podobieństwu nie można było zaprzeczyć, więc stwierdził tylko: – No cóż, jak brat, to brat! Po czym wykonali serię zdjęć do rodzinnego albumu. Jacek jest również zespołowym kierowcą, a jego umiejętności nikt rozsądny nie kwestionuje. Zwłaszcza podczas długich tras, kiedy wiekszość zespołu pada ze zmęczenia, a Fimiak imponuje żelazną kondycją. Ale i jemu potrafią puścić nerwy. Pewnego razu na drogę, tuż przed nas wytoczył się nagle z bocznej drogi traktor. Uratował nas tylko refleks Jacka, który po wyjściu z samochodu zorientował się (o co nie było trudno), że kierowca traktora nie tylko nie wie dokąd jedzie, ale prawdopodobnie w ogóle nie wie, że jedzie. W słusznym odruchu Jacek wyrwał mu kluczyki ze stacyjki i cisnął tak daleko w pole, że traktorzysta nawet po wytrzeźwieniu z pewnością ich nie znalazł. Jacek Fimiak mieszka w Konstantynowie Łódzkim z żoną Ulą i psem Dżekiem.

Krzysztof Kowalewski

Gitarzysta o duszy jazzmana, ale wcale nie przeszkadza mu to grać w EKT-Gdynia. Charakteryzuje go niezbyt obfita czupryna i dobry humor, choć ostatnio jest notorycznie przeziębiony. Poza koncertowaniem uczy gry na gitarze. Najczęściej Krzysiek prócz gitary zabiera na koncerty wzmacniacz. I ta maszyna nie należy do najlżejszych. Podróż w takim przypadku też nie, bo wzmacniacz – z braku miejsca – jedzie na tylnym siedzeniu. Usadowieni po jego obu stronach Krzysiek i Marcin wykorzystują każdy moment, by wywalczyć sobie nieco więcej przestrzeni. Najlepiej, gdy któryś z nich zaśnie, bo wtedy ten drugi natychmiast przystępuje do delikatnego, ale konsekwentnego przesuwania wzmacniacza. Krzysiek tez mieszka w Łodzi i wszystko wskazuje na to, że jego kontakty z wodą rozpoczęły się dopiero po nawiązaniu znajomości z nami. Ale nie znaczy to, że Krzyś pływać nie lubi. Po jednym z wakacyjnych koncertów w Sztynorcie oraz prześpiewanej (i – nie ukrywajmy – trunkowej) nocy, jednemu z nocujących tam żeglarzy udało się namówić częśc zespołu na poranny rejsik. Jezioro, przyroda i żeglarski klimat tak zauroczyły Krzyśka, że postanowił zdobyć sobie jakąś pamiątkę. Wychylił się za burtę tak niefortunnie, że wylądował w wodzie. Oczywiście w ubraniu i przy (mimo lata) niezbyt sprzyjającej temperaturze. Ale i tak był szczęśliwy, bo wyłowił z jeziora kawałek trzciny, który z dumą wiózł potem do Łodzi niczym najpiekniejszy bukiet.

Kamil Szewczyk

Łodzianin ,najmłodszy w zespole. W EKT-Gdynia dzięki(lub przez) ) Jacka, który jasno postawił sprawe: „grasz z nami i nie pytam Cię o zdanie”. Z założenia Kamil jest gitarzystą ( m.in: Zespoł Narazie, 2 Tygodnie,Boscoband).Jest również wegetarianinem(chyba ze do posilku zostanie podany alkohol) oraz ..pedagogiem! W EKT-Gdynia szybko musiał przypomnieć sobie jak sie gra na basóweczce. Pochodzi z muzykalnej rodziny Szewczyków( vel Karajanów).

Marcin Ritter ” Ritus”

Na co dzień kierownik sklepu muzycznego. Swietny basista . Z wyglądu muszkieter, z nazwiska rozbójnik, z charakteru – siła spokoju, dopóki nie wkurzą go głównie akustycy. Jedyny z Normalsów, który ostał się w EKT

Irek Messalina Wójcicki

Urodzony 8 kwietnia 1963 we Wrocławiu, zm. 26 listopada 2011 w Warszawie.
Filar zespołu i autor wielu piosenek. Staramy się wypełnić pustkę po nim , choć jest to bardzo trudne o ile wręcz nie niemożliwe.

Marek Remik Remiszewski

Menager zespołu znany pod pseudonimem „Remik” i działający na niwie kulturalnej już od wielu lat. Ma za sobą współpracę managerska z grupą ″Bez Jacka″, kabaretem ″ I z Poznania i z Torunia″, ″Starym Dobrym Małżeństwem″, ale udziela się także jako konferansjer, juror czy też organizator wielu imprez, również żeglarskich. Mimo powyżej stu kg bardzo żywej wagi, Remik prowadzi bardzo niezwykle aktywny tryb życia. Trzeba przyznać, że nosi go po całej Polsce (i nie tylko), tyle że przemieszcza się głównie samochodem. Najczęściej można się więc z nim skontaktować telefonicznie podczas podróży. Chyba, że Remik jest na rybach, które stały się jego prawdziwą pasją, więc przybywa mu sprzętu wędkarskiego. Ostatnio dokonał kolejnych zakupów, wśród których największe wrażenie zrobiły na nas świder do lodu i buty wytrzymujące absurdalną temperaturę -70 st.C. Ludzie znający Remika dziwią się, że mimo umiejętności śpiewu i gry na gitarze, nie występuje na scenie. Fakt, ale często daje się namówić na występy poza sceną, zaś najchętniej wykonuje ukraińskie, łemkowskie lub rosyjskie pieśni. Remik nie unika wody (RYBY!), gdy jest okazja daje się namówić na przejażdżkę łódką (ale pod warunkiem, że będzie można łowić RYBY!!), a ostatnio nawet kupił motorówkę (RYBY!!!). Dotarły do nas zdjęcia z pewnego rejsu z Mirkiem Kowalem Kowalewskim (zespół Zejman i Garkumpel). Nie da się ich opisać słowami, ale stanowią dowód, że żeglarstwo nie jest menagerowi EKT-Gdynia obce. Pod względem komplikacji rodowód Remika nie odbiega od zespołowego standardu. My mieszkamy w Gdyni , Warszawie, Konstantynowie i Łodzi, a Remik urodził się we Wrocławiu, wychował w Palermo (czyli Radomiu),kilka lat mieszkał w Krakowie, a potem ożenił z Agnieszką i przeprowadził do Białegostoku.